niedziela, 4 maja 2008


Zachodzące słońce..
Wtajemniczeni wiedzą że nie długo czeka mnie zabieg, od którego może zależeć dalsze moje życie, czy w ogóle takowe będzie. W tym poście chciałbym w szczególności podziękować osobom które wspierają mnie w tym obłędzie który zaistniał, które okazały być się prawdziwymi przyjaciółmi.
Począwszy od rodziny:
Mama, Babcia,Kamila z Beniem oraz Dziećmi, Ś.P. Dziadek, Krystian, ciocia Beata,
Dalej koledzy/koleżanki:
Adi z Kasią (Adrian K. i Katarzyna P.), Jerzyk (Jerzy K.), Wrzosik(Tomasz W.), Roman(Henio K.), kiniaQ22(Kinga B.), Aguś(Agnieszka Cz.), mckwakos(Aleksandra Rz.),Maykinz(Maja).

Tacy jak wy, to dla mnie bezcenny skarb...



Zachodzące słońce, oznaka końca czegoś co miało swój początek, czy pewny zwiastun nadchodzących,chwilowych zmian oraz powrotu do światła?

Brak komentarzy: