piątek, 31 grudnia 2010

Zamki w piasku

Zbyt spokojny, za bardzo agresywny. Zbyt głupi, za bardzo bystry. Za dużo chciałem, za mało mnie to interesowało.. Najgorsze są pytania bez odpowiedzi, które takowych wymagają, a mimo wszystko nie otrzymują. Problemy są niczym czapka niewidka, dzięki nim staję się niewidzialny dla przyjaciół, rodziny, znajomych. Nie ma znaczenia czas, nie ma znaczenia jakość, nie ma znaczenia ilość, liczy się iluzja w której żyje wielu. Jeżeli mi się nie uda oderwać od rzeczywistości, to i ja utracę wszystko to co najcenniejsze. Starać się, czy olać? Jaka jest droga, której szukam? Usłana cierniami czy płatkami holenderskich tulipanów? Cóż jest na jej krańcu? A może droga którą powinno się kroczyć jest okręgiem, niczym rondo, niekończące się ryzyko z którego łatwo wypaść, jeżeli choć na chwilę straci się koncentrację. Zbliża się kolejny rok, chyba pomyliłem się..

niedziela, 12 grudnia 2010

Mistrz

Przed śmiercią powiedział, że pojawiło się okno szansy. Budda może pomóc jedynie tym, którzy szukają oświecenia. Kiedy okno przemija, szansa przepada. A jeśli okno się jeszcze nie pojawiło, wtedy wysiłek idzie na marne. Co oznacza zdanie: Jestem skłonny przemienić się w kamienny most na 500 lat i znosić wiatr oraz deszcz? Nim jeden z uczniów Buddy został mnichem, napotkał piękną dziewczynę i zakochał się w niej. Budda zapytał go: Jak bardzo ją kochasz? A on odpowiedział, że przemieniłby się w kamienny most i zniósł 500 lat wichrów, 500 lat w słońcu i 500 lat w deszczu życząc sobie jedynie aby owa dziewczyna przeszła po moście.
Mistrzu. proszę, powiedz mi, że mam tyle szczęścia aby zacząć moje życie od nowa. Proszę powiedz mi. Czy naprawdę mogę liczyć na nowy początek?
Idź! Umarli pozwolą przejrzeć na oczy żyjącym. Serce tęskniące za przeszłością jest nieosiągalne. Serce tęskniące za teraźniejszością jest nieosiągalne. Serce tęskniące za przyszłością jest nieosiągalne. Przyszłość staje się teraźniejszością. Teraźniejszość przeszłością. Nie doszukuj się w sercu połączenia między trójką! To co nieosiągalne, nie przemawia o tym co zrealizowanym być może.

środa, 8 grudnia 2010

Istoty społeczne

Skarcony. Jesteśmy istotami społecznymi. Nie ważne, mniej czy więcej, ważne że jesteśmy. Jednak co najważniejsze, to ostatnie niepokojące tendencje, które ukierunkowują się całkiem jasno. Dążymy do aspołecznej kultury techniki, w której każdy znieczulony, dąży w odosobnieniu do określonych celów, agitując przy tym swoją samotność, jako atrybut, oznaka męczeństwa, tudzież nieudolności innych osób, nie nas. To Ja jestem fair, to Ja jestem supermen, to mnie nikt nie rozumie, to Ja jestem ten pokrzywdzony… złudzenia. Jak to jest że kiedy wyrażam opinie, zawsze znajdzie się ktoś kto się z nią nie zgodzi, nawet w najbardziej absurdalnej i oczywistej kwestii? Nie jest to najgorsze, jeżeli niezgadzająca osoba dyskutuje, złe jest kiedy coś zarzuca, a wytłumaczyć się nie da, bo nic nie dociera. Czy pisząc to kogokolwiek urażam? Toż są to moje myśli oraz spostrzeżenia. Nie ma opisanych konkretnych sytuacji, mieści się w granicach etykiety. Jednakowoż, człowiek dąży do coraz to większej prywatności, chce rozmawiać, ale najlepiej do ściany, co by nic do nikogo nie dotarło, lub szybko zostało zapomniane. Ale to nie o to chodzi. Kontakty się buduje, poprzez rozmowy, umacnia poprzez sprzeczki które się rozwiązują, lub drogą negocjacji dochodzą do kompromisów. Ma ktoś szuwax? Ale taki, co po jednej kresce będę biegał przez cały tydzień tryskając energią? Chętnie kupię, bo na niektóre aspekty już sił nie mam.

wtorek, 7 grudnia 2010

k-suplex

Dzisiaj odmiennie, zamieszczam najświeższą pracę z zakresu matematyki wyższej, funkcji modularnych etc. link->> , do przeglądania oczywiście czytnik PDF ;)

a co do mnie, to zmiany, zmiany, i jeszcze raz zmiany. Na horyzoncie wydają się wyglądać poprawa ogólnokształtu oraz kliku ważnych kwestii życiowych, więc nie jest tak źle ;) Pomijając fakt że nadal nie mam na nic czasu ;P
Do usłyszenia:)

środa, 1 grudnia 2010

Dorastanie społeczeństwa

Odnoszę dziwne wrażenie że polskie społeczeństwo, w szczególności to młode, wyedukowane, zahartowane w życiu, cofa się. Wciąż wierzą w dziadka mroza, świteziankę, a nawet garbate aniołki. Ale to chyba jest tak jak z pijanymi kierowcami, choć by nie wiem ile apeli, ile przykładów, i tak każdy będzie widział to co będzie chciał zobaczyć.

niedziela, 28 listopada 2010

Przemyślenia

Nie wiem. Nowość, co? W pierwszym momencie kiedy zadam pytanie, całkiem trafne w moim domniemaniu wyraźnie widzę przerażenie w oczach rozmówcy. Jakaż to przyczyna? Czy dzisiejsze społeczeństwo jest faktycznie tak zacofane i wierzy w tanie teksty, podrywy, nic głębokiego etc? WTF? Co się dzieje? Czyżbym się starzał? mam 24 lata a już od dłuższego czasu czuję, że nie pasuję do tego świata, on poszedł dalej/poddał się recesji, a ja pozostałem w miejscu.
Żyjesz po co? Dla pracy? Dla pieniędzy? Dla ideałów? Ja żyję dla siebie. Nic więcej nie mam jak siebie. Tak więc jeżeli utracę wartość w samym sobie, to po huj? Jestem człowiekiem, myślę, czuję, sądzę że żyję, ale to już nie jest takie realne jak kiedyś. Błądzę gdzieś po meandrach swojego umysłu który mówi mi co innego niż co podpowiada serce. Duszę utraciłem dawno temu, serce bije jak chce, rozum bije na alarm.. a życie swoje.
Czym że jestem?

...

środa, 17 listopada 2010

Alone

Macie ludzie, trochę pomęczyłem tą produkcję, ale wciąż jakość obrazu nie taka. Czas chyba zmienić kamerę i programy ;)

Co do animacji, to pierwsza zrobiona pod win 7, no i nie obyło się bez problemów. Co charakterystyczne, to to że do nowej czołówki, użyłem PhotoShopa i Adobe Flash, moim zdaniem lift się udał ;) - PS. nie kupujcie photoshopa, nie jest wart tych pieniędzy, program sam w sobie super, ale jak nie będziecie zapisywać na bieżąco, to bardzo się nawkuriwacie ;P
10 000 ujęć, blisko 7 h pracy, głównie dwa ołówki + 1 sporadycznie, pod wpływem długofalowych emocji... sama praca powędrowała do osoby wokół której większość emocji się kręci.
A co do mnie, to zmiany, oj duże zmiany.. może wypowiem się później na ich temat, jak wypalą, a głównie chodzi o pracę. A co do uczuć.. to nic się nie zmienia, wciąż jestem nieudacznikiem brodzącym po potłuczonym szkle po omacku, z wizją na poprawę, z wiarą, z głupotą, z nadzieją.. ale bez perspektyw.

środa, 10 listopada 2010

A co jeśli?

Bo nie ważne jest daleko czy blisko. Jeżeli jest możliwe, to jest nie pokój, jeżeli trwa, to jest ekstaza, jeżeli było, pozostaje nadzieja, jeżeli nie będzie, są wątpliwości. Umieram i żyję, toż to na zmianę, czy kogokolwiek spotkało większe szczęście tudzież przekleństwo wielokrotnego żywotu?

niedziela, 28 lutego 2010

La premiere de la Sfera...

Sfera..

Kolejna animacja, na podstawie najnowszego szkicu - Sfera. Ojjj... długo go robiłem, kilka dni, ponad 12 h, ale efekty jak najbardziej mi się podobają, a to rzadkość. Ołówek, standardowo zresztą, jednak tym razem w zdecydowanej większości ołówek automatyczny Lerlitz z wkładem Grand 0.5 mm HB, miejscami poprawiony ołówkiem Evolution HB i przyciemniony ołówkiem Grand 4B. Z dedykacją... ta osoba wie o co chodzi ;) a póki co niech pozostanie tajemnicą dla pozostałych. Zapraszam :)